Relacja z Towarzyskich Zawodów Spinningowych - Strzyże - 28.06.2019
W sobotę 28.06 odbyły się towarzyskie zawody spinningowe, a miejscem wędkarskiej potyczki była Narew w okolicach Strzyży. To były wyjątkowe zawody, gdyż po raz pierwszy postanowiliśmy nie wliczać tych zawodów do GPX koła, po drugie, były to pierwsze zawody bez pretensji roszczeń i zażaleń. I chyba tak być powinno zawsze....
Aż ciężko uwierzyć ale ranek przywitał uczestników przerażającym chłodem - tylko 11 stopni.
Mroźny poranek
Co niektórym uczestnikom zawodów ciężko było wysiedzieć do godziny 7 na łódce. Ale po godzinie 7, gdy słonko już było wysoko nastał taki upał, że tym razem ciężko było wytrzymać na łódce z gorąca. Wysoka temperatura powietrza przełożyła się również na aktywność ryb. Ryby po prostu stanęły na ogonach i nie chciały współpracować z wędkarzami.
Boleń Damiana
Jednak od każdej reguły są zawsze wyjątki. Tym razem nosa wszystkim starym wytrawnym wyjadaczom utarł najmłodszy uczestnik zawodów Damian Chłopecki, który po emocjonującym holu złowił sześćdziesięcioośmio centymetrowego bolenia. Los zadrwił sobie z kolegi Zenka Lenarta, który zamiast przyzwoitego szczupaka lub sandacza złowił drapieżnego leszcza.
Zenek i jego drapieżny leszcz
Pozostałym trafiały się pojedyncze okonie. Zawody jak zawsze zakończyły się drobnymi nagrodami dla zwycięzców oraz tradycyjną kiełbaską z grilla.
Pozostałym trafiały się takie okonki
To były towarzyskie zawody, po raz pierwszy nie zaliczane do GPX koła. Nie było, nerwów, pretensji, roszczeń i niesportowego zachowania. Te zawody odbyły się bez żadnych napięć i naprawdę w wyjątkowej i przyjacielskiej wręcz atmosferze.
Zwycięzcy na podium
Myślę, że niezaliczanie tych zawodów do GPX było strzałem w przysłowiową dziesiątkę i nie ukrywam, że będę orędownikiem, by pozostałych w tegorocznym terminarzu towarzyskich zawodów spinningowych nie zaliczać do klasyfikacji GPX koła.
Paweł